O endometriozie usłyszałam po raz pierwszy jakieś 3 lata temu. Od razu postanowiłam zgłębić temat i doznałam szoku! Okazało się, że na całym świecie nawet 70 milinów kobiet choruje na tę chorobę, a ja nic o niej nie wiedziałam! Jeśli i Wy nigdy wcześniej o niej nie słyszeliście, to czas Wam ją przybliżyć!

Czym jest endometrioza?
Endometrioza to choroba narządów rodnych. Charakteryzuje się tym, że tkanka endometrium wzrasta poza jamą macicy. Co zaskakujące, choroba ta występuje częściej niż cukrzyca typu 2, czy rak piersi!
Co oznacza w praktyce ten wzrost? Że kobiety skarżą się na przewlekły ból w miednicy, obfite i bolesne miesiączki, a nawet problemy z płodnością! Do tego dochodzi przewlekłe zmęczenie i ból przy współżyciu.
To ważne!
Jednak bardziej niepokojące jest to, że do postawienia właściwej diagnozy średnio upływa około 7 lat!
Bardzo długo była uważana za tajemniczą chorobę. Doczekała się nawet określania jej jako “wsteczne miesiączkowanie”. Obecnie problem ten jest rozpoznawany u coraz większej liczby kobiet. Szacuje się, że nawet 15% kobiet w wieku rozrodczym, może cierpieć na tę chorobę!
Skąd bierze się endometrioza?
Przyczyna endometriozy nie została jeszcze jednoznacznie określona. To co jest jednak potwierdzone, to to, że wynika ona z autoagersji (związana jest z nadmierną odpowiedzią układu odpornościowego, a dokładniej limfocytów Th2).
Jest zależna od wielu czynników, w tym między innymi genetycznych, hormonalnych, immunologicznych, a także środowiskowych.
Potwierdzono, że głównym czynnikiem przyczyniającym się do tej choroby, jest estrogen i jego nadmierna produkcja.
U kobiet, które chorują na endometriozę, zaobserwowano zmiany na poziomie genów (polimorfizmy). Chodzi o obszary, które kodują receptory estrogenowe oraz te, które wpływają na układ odpornościowy.
Jeśli chodzi o czynniki, które na pewno zwiększają ryzyko endometriozy, to są to:
- cykle miesiączkowe krótsze niż 26 dni,
- pierwsza miesiączka przed 11 rokiem życia,
- wysoki wzrost (więcej estrogenów, zwłaszcza w I fazie cyklu),
- występowanie w rodzinie, zwłaszcza u rodzeństwa (nawet 5-krotne większe ryzyko!)

Endometrioza a niepłodność
To właśnie w przypadku kobiet starających się o dziecko bez powodzenia, endometrioza bywa najczęściej diagnozowana. Wynika to z wielu prób, które zmuszają lekarzy do dokładnego przebadania pacjentki.
Zmiany, które zachodzą w układzie rozrodczym, przyczyniają się do niepłodności. Według badań nawet połowa kobiet, które nieskutecznie starają się o dziecko, może cierpieć na tę chorobę!
Badanie pokazują, że jednak, że pomimo zachodzących zmian, istnieją możliwości przywrócenia płodności u danej kobiet. Podstawowym postępowaniem jest uwolnienie blizn i zrostów oraz usunięcie torbieli, co znacznie zwiększa szansę na posiadanie potomstwa.

Endometrioza a diagnostyka i leczenie
Choroba ta jest trudna do zdiagnozowania głównie przez swoje objawy. Kobiety bardzo często nie narzekają na bolesne miesiączki, które mogłyby wyznaczyć kierunek badań, a są właśnie w bardzo zaawansowanym stadium choroby.
Są też i takie, które mdleją z bólu, a nie mają zmian charakterystycznych dla tej choroby. W związku z czym diagnozowanie endometriozy najczęściej bywa przypadkowe.
Bardzo ważna jest zatem samoobserwacja. Oprócz wymienionych wcześniej objawów, warto zwrócić uwagę na:
- bolesne oddawanie moczu oraz bolesną defekację,
- wzdęcia i biegunki,
- krwawienie z odbytu lub dróg moczowych,
- krótkotrwałe i przewlekłe bóle brzucha z niewiadomych przyczyn,
- ból w okolicy krzyżowej kręgosłupa,
- obecność zmian np. torbieli w obrębie układu rozrodczego.
Wg Zespołu Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego najlepszym sposobem na diagnostykę i leczenie jest laparoskopia. Umożliwia ona określenie stadium choroby, zlokalizowanie ogniska zapalnego oraz usunięcie ewentualne blizn, zrostów i torbieli.
Ważne jest także to, aby wybrać dobrego ginekologa. Powinien on zrobić z nami szczegóły wywiad, a także zlecić wykonanie USG transwaginalnego (przezpochwowego). Na podstawie naszych badań decyduje także, czy powinnyśmy się udać na laparoskopię.
Laparoskopia jest złotym standardem, jednak lekarze nie zawsze się na nią decydują.
Sięgają także po farmakologię, aby nie doprowadzać do ingerencji chirurga. Obecne preparaty wykazują sporą skuteczność w walce z bólem charakterystycznym dla endometriozy, redukują także ryzyko zakrzepowo-zatorowa. Możemy więc być pełne optymizmu 🙂

Endometrioza o żywienie
Leczenie zostawmy jednak lekarzom. Czas przyjrzeć się kwestii żywienia. Czy żywienie może mieć wpływ na postępowanie choroby?
Uznaje się, że stres oksydacyjny ma ogromny wpływ na endometriozę, dlatego potrzebujemy w naszej diecie antyoksydantów!
Znajdziemy je owocach i warzywach bogatych w karotenoidy, witaminę C i E (np. marchew, jarmuż, pomidory, papryka, szpinak, dynia, morele, cykoria, mango, morele, melon), które będą hamowały rozwój torbieli.
Warto włączyć też do swojej diety awokado, orzechy, migdały, bataty, owoce jagodowe, czerwoną kapustę i fasolę, bakłażana, karczochy, pietruszkę, czy oliwki.
Naszym sprzymierzeńcem będzie także zielona herbata. Oprócz właściwości antyutleniających, będzie ona takim immunomodulatorem, czyli zahamuje nadmierną odpowiedź układu odpornościowego.
Aronia, figi, czarny bez, śliwki, kapary, czy szczaw również powinny znaleźć się w naszej diecie. A do tego sporo przypraw, takich jak oregano, estragon, kolendra i koperek.
Zanieczyszczenie a endometrioza
Zanieczyszczenie środowiska nie będzie sprzyjają chorym na endometriozę. Są one bardziej narażone na różne czynniki środowiskowe, a zwłaszcza pestycydy, bisfenol A, herbicydy, dioksyny czy detergenty.
Dioksyny znajdziemy głównie w rybach, nabiale i produktach zwierzęcych (najwięcej zanieczyszczeń tego typu notuje się w Belgii, co ciekawe występuje też tam wysoki wskaźnik liczby kobiet chorych na endometriozę…).
Istnieją badania, które wykazują korelację między większym spożyciem czerwonego mięsa a częstszym występowaniem endometriozy. Natomiast nie chodzi o to, by je wykluczyć całkowicie z diety. Najrozsądniejsze wydaje się spożywanie go maksymalnie 3 razy w tygodniu (obniżyło to nawet o 70% ryzyko wystąpienia tej choroby!).
Aby pomóc poradzić sobie organizmowi z zanieczyszczeniami, dobrze jest też włączyć do diety warzywa kapustne, czyli brokuły, brukselkę, kalarepę i kapustę.
Nie możemy zapomnieć także o czosnku i cebuli, które są znane ze swoich właściwości bakteriobójczych. Potęgują także wydalanie toksyn z organizmu.

Endometrioza o tłuszcz
Badania wykazały, że dieta bogatotłuszczowa wiązała się z większa produkcją hormonów, takich jak estradiol i estrogen. Jak już wcześniej wspomniałam, większa produkcja estrogenu nie będzie korzystna, dlatego warto kontrolować podaż tego makroskładnika.
Istotnym zaleceniem jest także rezygnacja z produktów bogatych w kwas arachidonowy, czyli orzeszki ziemne, makrelę, czy olej słonecznikowy. Bezsprzecznie warto wyeliminować olej palmowy.
Natomiast włączenie suplementacji omega-3 może korzystnie wpłynąć na nasze samopoczucie i rozwój choroby. Obniżają stan zapalny i poprawiają jakość życia, zwłaszcza kobiet z III i IV stadium choroby.
Gluten a endometrioza
Ponieważ endometrioza wiąże się z autoagresją, korzystnym mogłoby się wydawać wyłączenie gluteny z diety. Co ciekawe, wniosek ten potwierdzili badacze z Włoch. U kobiet, które przez 12 miesięcy były na diecie bezglutenowej, zaobserwowano zmniejszenie dolegliwości bólowych u 75% z nich!
Żadna nie zgłosiła zwiększenia natężenia objawów. Można się zatem pokusić o ograniczenie lub wyeliminowanie pszenicy, jęczmienia i żyta u chorych na endometriozę. Jednak zawsze należy rozważyć to ze specjalistą!
Suplementacja a endometrioza
Najczęściej proponuje się włączenie suplementacji witaminą D i wspomnianymi już kwasami omega-3. Bardzo ważne jest wyrównanie niedoborów witaminy D, zarówno u chorych, jak i profilaktycznie. Wykazano, że uzupełnienie niedoboru zmniejszało ryzyko choroby o 24%!
W ogóle przyznam Wam, że witamina D jest bardzo “magicznym” składnikiem naszego organizmu. W prawie każdej chorobie warto obserwować jej poziom i dążyć do wyrównania niedoboru, dlatego tak często zachęcam Was do kontrolowania jej poziomu i suplementowania w okresie jesienno-zimowym.
To ważne!
Jednak pamiętajcie! W ciemno nie bierzemy dawki więcej niż zalecają to eksperci z IŻŻ. Maksymalnie 2000 IU!
Coraz częściej rozważa się także włączenie N-acetylocysteiny (NAC), które wykazują korzystny wpływ na ilość i objętość torbieli. Wydaje się to zasadne także z powodu tego, że w przypadku endometriozy powinniśmy ograniczyć mięso i produkty zwierzęce. A zatem występuje ryzyko, że nie dostarczymy pełnego składu aminokwasów każdego dnia.
Cysteina jest jednym z takich aminokwasów. Jest także prekursorem glutationu, który znajdziemy m.in. w pistacjach, nasionach słonecznika i roślinach strączkowych.

Podsumowanie
Endometrioza to podstępna choroba, która latami może być niediagnozowana. Co gorsze, coraz więcej kobiet w wieku reprodukcyjnym ma ją diagnozowaną (nawet 15%!). Wynika to głównie z problemów z niepłodnością, czyli jest to sytuacja, gdy choroba jest już rozwinięta.
Złotym standardem diagnozowania i leczenia pozostaje laparoskopia. Rozważa się także leczenie farmakologiczne. Żywieniowo możemy wspomóc leczenie endometriozy. Ważne jest ograniczenie produktów zwierzęcych, wprowadzenie dużej ilości warzyw i owoców oraz odpowiednia suplementacja. Do rozważenia pozostaje dieta bezglutenowa.
A czy Wy znaliście tę chorobę? A może na nią chorujecie? Jeśli potrzebujecie wsparcia żywieniowego, zapraszam Was do kontaktu! Razem opracujemy odpowiednią strategię!
Źródła
- Bellelis P., Podgae S., Abrao M.S. (2011). Enviromental factors and endometrosis. Rev Assoc Med Bras, 57 (4), 448-452
- Brucka A., Górski J., Kulig B. (2012). Stanowisko Zespołu Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego dotyczące diagnostyki i metod leczenia endometriozy. Ginekol Pol, 83, 871-876.
- Eskenazi B., Warner M., (1997). Epidemilogy of endometrosis. Obstet Gynecol Clin North Am, 24, 235-258
- Hediger M. L., Hartnett H. J., Louis G. M., (2005). Association of endometrosis with body size and figure, Fertil Steril, 84, 1366-1374
- Missmer S. A., Hankinson S. E., Spiegelman D., Barbieri R. L., Marshall L. M., Hunter D. J. (2004). Incidence of Laparoscopically Confirmed Factors By Demographic , Anthropometric, and Lifestyle Factors. Am J Epidemiol, 160, 784-796
- Sznurkowski J. J. (2012). Endometrioza i proces nowotworowy. Current Gynecologic Oncology, 1(10), 61-70.