Wywiady z Wami, czyli kobietami w biznesie online, chodziły mi już od jakiegoś czasu po głowie. Za mną pierwszy dwa wywiady z WA Moniką i Panią z Warzywniaka 😉 Teraz czas na Wiolę, która łączy etat z biznesem online 🙂
To co było i jest dla mnie istotne, to to by pokazać Wam, Was. Bez żadnego upiększania, samą prawdę. Żebyście zrozumiały, że nie należy czekać, aż będzie idealnie, bo nigdy nie będzie! Czy pracujecie od tygodnia, czy od 5 lat jesteście tak samo dobre!
Wywiady dotyczą biznesów na różnym etapie. Żebyście wiedziały, że każdy może zacząć i warto zacząć. A na całość składają się przede wszystkim nasze doświadczenia! Tyle tytułem wstępu, czas na wywiad!
Cześć! Na wstępie chciałabym Ci podziękować za Twój czas i chęć odpowiedzi na moje pytania. Tym sposobem chciałabym zacząć cykl wywiadów z kobietami, które mogą dać kilka wskazówek innym kobietom zaczynającym swoją przygodę z własnym biznesem i mają jeszcze sporo wątpliwości.
Pytania ogólne
Wiolka – jesteś przedstawicielką grupy kobiet, które z sukcesem łączą pracę na etacie z biznesem online 😊 Powiedz, czym zajmujesz się w pracy „na etacie” i na czym opierasz swój biznes online?
Mój biznes online dopiero raczkuje. Właśnie z uwagi na to, że nadal pracuję na etacie, mam ograniczony zasób wolnego czasu na rozwijanie swojej działalności. Pracuję jako urzędnik w instytucji przyznającej dofinansowania ze środków UE na różne projekty. Biznes online chcę oprzeć na produktach cyfrowych skierowanych do blogerów oraz osób chcących rozwinąć swój potencjał twórczy. Do tej pory w ramach dodatkowej działalności pisałam teksty na zlecenie, sprzedawałam własne rękodzieło oraz przygotowywałam tutoriale do sklepów dla rękodzielników.
Skąd pomysł na taki biznes?
Sama jestem blogerką od kilku lat i masę czasu zajęło mi pozyskanie wiedzy na temat technicznych aspektów blogowania. Na ten przykład, jakiś czas temu przeniosłam swojego bloga z Blogspotu na Wordrpress i kosztowało mnie mnóstwo czasu oraz energii, żeby ogarnąć się z technicznymi aspektami tych przenosin. Postanowiłam więc ułatwić blogowanie innym, aby zajmowali się tylko tworzeniem treści. Techniczne rozwiązania dostaną ode mnie 🙂
Jak udaje Ci połączyć etat ze swoim biznesem? Od jak dawna działasz „na dwa fronty”?
Swoją dodatkową działalność wykonuję już od około dwóch lat z różnym natężeniem. Zarówno w ramach umów cywilnoprawnych oraz działalności gospodarczej. Z uwagi na pracę etatową, działalność ta jest prowadzona przeze mnie niejako z doskoku.
Trudno jest znaleźć chwilę dla siebie pracując na etacie i dodatkowo zajmując się własnym biznesem?
Ciężko jest pogodzić oba te zajęcia, prowadząc przy tym normalne życie, wymagające aktywności również w domu. Dodatkowo, częste podróże służbowe, jakie odbywam nie pozwalają mi na poświęcenie takiej ilości czasu, jaką bym chciała, żeby rozwinąć mój biznes. To trochę takie zaklęte koło. Póki jest etat, blokuje on przed działalnością na tzw. pełną parę. Natomiast prowadzenie działalności w małym zakresie, nie generuje dochodu, który pozwoliłby na zerwanie więzi z pracą na etacie. Ale jestem już bliska podjęcia decyzji o rezygnacji ze stałego zatrudnienia, ponieważ taki krok jest niezbędny, żeby się rozwijać i spełnić swoje marzenie o niezależności.
Pracujesz jako urzędniczka. Czy zadania, które wykonujesz „po pracy” są jakoś związane z tym, co robisz na etacie? Czy one się uzupełniają, czy w swojej własnej działalności masz możliwość wykorzystywania tego, czego uczysz się lub nauczyłaś wcześniej w urzędzie?
Moja praca zawodowa to praca w typowej administracji publicznej. Oparta jest na stosowaniu przepisów prawa, regulaminów i wytycznych. Jej zakres służy kontroli prawidłowości wydatkowania na różne projekty środków pochodzących z Unii Europejskiej. To zajęcie bardzo specyficzne i związane z moim wykształceniem akademickim. Ukończyłam bowiem prawo na Uniwersytecie Szczecińskim. Moja działalność biznesowa nie ma z nią nic wspólnego. Tam bazuję na innych umiejętnościach, kompetencjach i jest ona wyrazem twórczej części mojej osobowości.
Wspomniałaś, że myślisz o porzuceniu etatu. To jest realny plan czy cel na bliżej nieokreśloną przyszłość?
Moim głównym, długoterminowym celem jest rzucenie etatu i praca na swoim. Dlatego wszystkie kroki, które podejmuję zmierzają właśnie w tym kierunku. Założyłam sobie, że nastąpi to najpóźniej z końcem tego roku.
W jaki sposób chcesz dalej rozwijać swój biznes? Planujesz jakieś kursy, szkolenia, może ebooki?
W najbliższym czasie planuję stworzyć kilka ebooków edukacyjnych skierowanych do blogerów. Na bieżąco będę badała potrzeby mojej grupy docelowej i tworzyła produkty, na jakie będzie zapotrzebowanie.
Łączenie biznesów
Kiedy wpisze się w wyszukiwarkę planowanie, planer czy bujo – jest tego masa, trudno znaleźć akurat Wiolkę. Czym Ty się wyróżniasz? Jaka jest Twoja oferta? Do kogo ją kierujesz?
Może być tysiąc osób, które działają w tej samej branży. A i tak każda z nich będzie tworzyć produkty, czy świadczyć usługi na swój własny, indywidualny sposób. I na tym warto oprzeć swoje myślenie o własnym biznesie. Wiele osób nie podejmuje działań, bo stwierdza, że rynek jest już nasycony i ich pomysł będzie tylko marną kopią. Nie będzie, jeśli w swojej działalności stworzysz element, który Cię wyróżni. Mnie wyróżnia kolor, uwielbiam miętowy i z tego jestem znana. Na Instagramie prowadzę konto o sugestywnej nazwie – madam_minty, które jest poświęcone moim pracom i kompozycjom tworzonym właśnie w tym kolorze. Swoje plannery tworzę ręcznie lub pokazuję, jak na bazie zwykłego zeszytu, czy gotowego plannera, stworzyć coś osobistego, dopasowanego do własnych potrzeb preferencji i upodobań.
Uczysz, jak zrobić i prowadzić kreatywny planer. W jaki sposób tego uczysz?
Na swoim blogu stworzyłam serię artykułów oznaczonych tagiem “planer”, w których pokazuję różnorodne metody, schematy i materiały do stworzenia osobistego planera, niekoniecznie tak kolorowego jak mój. Przygotowuję również na zlecenie tutoriale dla sklepów z materiałami do scrapbookingu, w których pokazuję jak krok po kroku wykonać prosty album czy notes. Działam też prężnie na Instagramie. Wspomniałam o moim koncie na Instagramie (madam_minty), które jest dedykowane tej części mojej działalności. W relacjach na Instastories najłatwiej jest mi przeprowadzać fanki przez proces tworzenia takiego produktu i pokazywać swoje zaplecze.
Czy ludzie chętnie chcą płacić za to, że ktoś nauczy ich jak planować kreatywnie? A może masz jakiś sposób, by pokazać im, że warto zainwestować w to swój czas i pieniądze?
Do tej pory tę część mojej działalności prowadziłam bezpłatnie. Chcę przede wszystkich pokazać, jak fajne jest to zajęcie i zachęcić innych do wykorzystania swojego twórczego potencjału. Przecież planowanie kojarzymy z czymś bardzo formalnym i niezbyt miłym obowiązkiem. Ja pokazuję, że te wszystkie mniej lub bardziej poważne sprawy w naszym życiu, można zaplanować tak, żeby przy tym się pobawić. Wyobraź sobie, że kogoś czekają bardzo poważne badania lekarskie. Czy nie lepiej będzie mu się z tym oswajać, zaglądając do kolorowego kalendarza z optymistycznym kolorem czy przesłaniem?
W planach mam stworzenie płatnego produktu (powstał już jego konspekt), jak z głębi siebie wydobyć potencjał twórczy, który ma każdy z nas. Bo spotykam się często z dość powszechną opinią: “ja nic nie potrafię robić”. Chce pokazać, że jest inaczej.
Czy każdy nadaje się do kreatywnego planowania? Jakie trzeba mieć talenty, żeby to robić i żeby to jakoś wyglądało?
Planować każdy musi. Jest to niezbędny element życia każdego człowieka. I to robimy, często nie zdając sobie nawet sprawy z tego, że jesteśmy w tym procesie. Rozmawiamy np. z mężem o tym, kiedy zrobimy duże zakupy, co kupić teściowej na prezent, jak spędzimy weekend, gdzie pojedziemy na wakacje. To wszystko, to jest właśnie planowanie. Nie każdy zapisze to w kolorowym kalendarzu. Część przyklei kartkę na lodówce, inny zanotuje w kalendarzu ściennym, ktoś po prostu trzyma to w głowie. I to jest właśnie kreatywność. Podchodzisz do jakiegoś tematu, na swój własny osobisty sposób 🙂
Skąd czerpiesz inspiracje do swoich działań?
Jestem tzw. “człowiekiem renesansu”. Moje zainteresowania są wszechstronne i wystarczy mały impuls, żebym odnalazła nową pasję. Dużo czytam, przeglądam albumy, interesuję się sztuką i oczywiście podpatruję innych twórców. Ale po to, żeby szukać własnego, unikalnego stylu.
Zauważyłam, że zajmujesz się również pisaniem tekstów na zlecenie. Dotyczy to również planowania, czy są ta raczej zlecenia copywriterskie i piszesz o wszystkim na co jest zapotrzebowanie?
Piszę tylko o tym, co mnie interesuje i na czym w jakimś stopniu się znam. Znając siebie, nie odnalazłabym się w pisaniu tekstów na zlecenie, w obrębie tematów, które mi po prostu nie leżą.
W jaki sposób pozyskujesz klientów, zlecenia?
Zlecenia często przychodzą do mnie same. I tu uwaga, warto podchodzić do swojego bloga poważnie, bo to on jest naszą wizytówką w sieci. Pozyskuję je też aktywnie poprzez wysyłanie ofert do firm, które mnie interesują z jakiegoś powodu.
Jesteś bardzo wszechstronną osobą – powiedz, jak to się robi?
Myślę, że takim trzeba się urodzić. Jestem typowym humanistą. Czasem za to zazdroszczę umysłom ścisłym, ich ukierunkowania na jedną dziedzinę. Ja nie potrafię skupić swoje uwagi na jednej sprawie.
Z praktycznego punktu widzenia
Myślisz, że praca równocześnie na etacie i na swojej działalności jest dla każdego? O czym trzeba pamiętać, żeby w pogoni za sukcesem nie zapomnieć o sobie?
Wielu ludzi z mojego otoczenia twierdzi, że nie nadaje się do prowadzenia biznesu. Tym bardziej jako dodatkowego zajęcia, bo pochłania ich w czasie prywatnym coś innego. I wcale się nie dziwię. To po prostu kwestia wyboru, na czym bardziej nam zależy, na stabilizacji (etat) czy na niezależności (własny biznes).
Czy Twój pracodawca wie, że robisz coś więcej? Czy odczułaś kiedykolwiek, ze ma z tym problem?
O ile nie ma to wpływu na obowiązki służbowe i nie jest działalnością konkurencyjną, nie spotkałam się z żadnym ograniczeniem w tym temacie. Zdziwiłabyś się ilu urzędników w mojej instytucji i jak sądzę w innych też, prowadzi jakąś dodatkową działalność po godzinach.
Pracując w ten sposób czasami musisz wybierać – zamiast serialu, zlecenie, zamiast wolnego weekendu, kolejne zlecenie i wpis na bloga. Nie frustruje Cię to czasami?
Okres frustracji mam już za sobą. Mocno ustawiłam sobie priorytety w moim życiu. Na najbliższy czas jest to uwolnienie się od etatu. Naturalną koleją rzeczy jest więc, że ograniczyłam inne swoje aktywności. Czas po pracy, mam przecież taki sam jak inni ludzie i muszę nim mądrze rozporządzać.
Masz jakieś wskazówki dla kobiet, które myślą o połączeniu etatu z działalności?
Tak, mam. Jeśli czujesz, że jest to coś, czego chcesz bardzo spróbować, działaj. Przygotuj się do tego dobrze. Rozmawiaj z innymi ludźmi, ale nie z rodziną, czy znajomymi. Oni, jeśli nie byli lub nie są w takiej sytuacji, nie bardzo są w stanie Ci pomóc. Poszukaj wsparcia u osób, które działają już w ten sposób. Ja rozmawiam z wieloma osobami, którym w ramach nieformalnych konsultacji pomagam podjąć decyzję i wskazuję od czego zacząć. Wcześniej uczyłam się tego od tych, którzy już tak działają jakiś czas.
Czy korzystasz z jakichś narzędzi, które ułatwiają Ci codzienne działania?
Mówię często o sobie, że jestem “analogowa”. Nie lubię aplikacji, czy programów do zarządzania czymkolwiek. Mój sposób na ogarnianie rzeczywistości, to moja głowa, mój planer i masa notatników, które zapełniam. Za to do obsługi bloga, czy social mediów używam dostępnych, prostych narzędzi do obróbki zdjęć czy tworzenia grafik.
Twoje spojrzenie na biznes
Czujesz, że jesteś we właściwy miejscu? Masz poczucie, że się realizujesz czy ciągnie Cię do nowych wyzwań?
Powstrzymuję swoje ciągoty do nowych wyzwań, bo mam prawidłowo sprecyzowane cele na najbliższy czas. Wszystkie nowe pomysły zapisuję właśnie w swoim planerze, żeby mieć je na oku. Swoje działania jednak podejmuje wyłącznie w kierunku realizacji wyznaczonych wcześniej celów.
Jaka jest Twoja recepta na sukces?
Dużo odwagi, pracowitość, systematyczność, upór i otwarty umysł. Sukces może być dziełem przypadku, ale trzeba wyjść mu na przeciw.
Nigdy nie żałowałaś swoich zawodowych decyzji? Czy dzisiaj, z perspektywy czasu uważasz, że mogłaś coś zrobić inaczej, lepiej?
Staram się nie rozpatrywać mojego życia w kontekście żalu. To prowadzi tylko do frustracji. Mam jedną taką wątpliwość. Co by było gdybym jednak została nauczycielką. Czy byłabym bliżej realizacji mojego marzenia o pisaniu powieści? Tego nie wiem. Wiem za to, że ciągle mam jeszcze czas, żeby to marzenie zrealizować.
Co Ciebie, jako młodego przedsiębiorcę, najbardziej frustruje? Czego się obawiasz?
Tak się składa, że mam przygotowanie zawodowe oraz doświadczenie księgowe. Również prawnicze. Ale te ciągłe zmiany w prawie i swobodna interpretacja przepisów, stosowana przez różne urzędy frustruje i mnie. Wydaje mi się, że jest to najtrudniejszy aspekt prowadzenia firmy dla każdego przedsiębiorcy. Szczególnie dla tych, którzy wiedzy fachowej w tym temacie nie posiadają.
Masz jakieś dobre rady, dla kobiet, które startują ze swoimi biznesami, albo myślą o wystartowaniu?
Dziewczyny, kobiety! My mamy waleczność i męstwo we krwi. Codziennie ogarniamy życie, co najmniej kilku osób z naszej rodziny. Nie ma dla nas rzeczy niemożliwych. Wyznaczcie tylko sobie prawidłowo priorytety w Waszym życiu. Kierujcie się zasadą, że jeśli Wy będziecie spełnione i szczęśliwe, ludzie wokół Was również.
A tak na zakończenie – czy masz może jakąś swoją złotą myśl, afirmację, cytat, która motywuje Cię do działania i chciałabyś się nią podzielić? 😊
Z dzieciństwa pamiętam jedną z moich ulubionych lektur i słowa, które wypowiedziała jej główna bohaterka. Nie dotyczą one biznesu, ale pozytywnej samoakceptacji i poczucia własnej wartości. Cytuję ją jako afirmację na dobre życie:
“Cokolwiek się zdarzy – powiedziała sobie – jedna rzecz wszakże się nie zmieni. Choćbym była księżniczką w łachmanach, jednakże i wtedy potrafię zachować swą godność książęcą. Łatwo być księżniczką gdy jest się odzianą w złote szaty, ale znacznie większy triumf – pozostać nią nawet wtedy, gdy nikt o Tobie nie wie”
“Mała Księżniczka” Rances Hodgson Burnett
Dziękuję bardzo za wywiad i poświęcony czas! 🙂
Wywiadu udzieliła
Z wykształcenia jestem prawnikiem i księgową. Obecnie pracuję jako bardzo poważny urzędnik od funduszy unijnych. Po godzinach za to zajmuję sie czymś zupełnie innym. Piszę teksty na zlecenie, zajmuję się rękodziełem, tworzę produkt edukacyjny dla blogerów. Rozwijam tym samym swój mały biznes.
Na Instagramie pokazuję i uczę jak prowadzić kreatywny planer. Na swoim blogu służę dobrą radą, bo jak mawia moja rodzina, na wszystko mam swoją teorię. Ja odpowiadam na to, że po prostu: Mam na to plan 🙂 Mam plan na mądre, dobre życie, okraszone moją kreatywnością i rękodzielniczą pasją. Poza tym dzielę się wiedzą jak blogować i prowadzić mały biznes.
Zapraszam Cię do mojego świata:-)
A jeśli i Ty czujesz, że czas ruszyć i zbudować swój mały niezależny świat, zapraszam Cię do udziału w kursie, w którym razem stworzymy Twój pierwszy newsletter i uniezależnimy Cię od kanałów social mediów!
Tylko teraz, zakup kurs w promocyjnej cenie 79 zł!
Przedsprzedaż trwa do 20.10 🙂
1 komentarz