Wywiady z Wami, czyli kobietami w biznesie online, chodziły mi już od jakiegoś czasu po głowie. Za mną trzy wywiady z WA Moniką, Panią z Warzywniaka i łączącą etat z biznesem Wiolą 😉 Teraz czas na Anię, która pomaga innym odgrzebać się z ich bałaganu 🙂
To co było i jest dla mnie istotne, to to by pokazać Wam, Was. Bez żadnego upiększania, samą prawdę. Żebyście zrozumiały, że nie należy czekać, aż będzie idealnie, bo nigdy nie będzie! Czy pracujecie od tygodnia, czy od 5 lat, jesteście tak samo dobre!
Wywiady dotyczą biznesów na różnym etapie. Żebyście wiedziały, że każdy może zacząć i warto zacząć. A na całość składają się przede wszystkim nasze doświadczenia! Tyle tytułem wstępu, czas na wywiad!

Cześć! Na wstępie chciałabym Ci podziękować za Twój czas i chęć odpowiedzi na moje pytania. Tym sposobem chciałabym zacząć cykl wywiadów z kobietami, które mogą dać kilka wskazówek innym kobietom zaczynającym swoją przygodę z własnym biznesem i mają jeszcze sporo wątpliwości.
Pytania ogólne
Aniu, prowadzisz firmę Uporządkowany Dom. Pomagasz ludziom odgrzebać się z bałaganu, ale jak? Jeździsz do nich, zdalnie mówisz co mają zrobić czy jak to wygląda w praktyce?
Cześć 😊 Pracuje na miejscu, czyli w przestrzeni gdzie ma zostać przeprowadzone odgracanie (z angielskiego decluttering, lecz wewnętrznie nie czuję, że chcę się posługiwać niepolską nazwą) i porządkowanie. Działam razem z Klientem, to osoba decyduje co zostaje, a co nie, ja tylko pomagam w podjęciu decyzji.
Na początku zapoznaje się z potrzebami i miejscem, następnie tworzę plan działania, przedstawiam go osobie zainteresowanej zmianami i kolejnego umówionego dnia wkraczam do akcji 😊 Uważam, że zdalne mówienie co ma dana osoba robić, może sprawdzić się wyłącznie w kosmetycznych zmianach.
Nie wyobrażam sobie w taki sposób kierować osobę, mówić jej co ma robić, jeśli wkoło ma totalny chaos. Z doświadczenia, mam za sobą zlecenia z bałaganem po sam sufit.
Wielu osobom taki rodzaj biznesu kojarzy się z firmą świadczącą usługi sprzątania. Czym Twoja firma różni się od firmy sprzątającej?
Tak, to prawda. Jak ja to mówię, pani sprzątająca pięknie zetrze kurze, wymyje czy wyczyści to co potrzeba, a to co znajduje się na wierzchu i nigdzie nie pasuje, albo zbierze na jedną „kupkę”, albo zostawi tam gdzie było, albo odłoży na miejsce, jeżeli została do tego upoważniona, poproszona (chodzi mi o rzeczy, które wkłada się do szafek czy szuflad), bądź widać gołym okiem, że to trzeba tam odłożyć. Raczej nie zagląda do szafek, nie robi generalnych porządków. Czym zaś różni się moja firma, a raczej co robię ja? Po pierwsze, do swojej pracy potrzebuje tylko rąk i właściciela rzeczy.
Moim zadaniem jest zajrzeć we wszystkie zakamarki przestrzeni, i wraz z klientem podjąć decyzję co zostaje, a co nie. Wymaga to pierw posortowania wszystkich rzeczy na kategorie i rozprawienia się z każdą z nich z osobna. Potem rzecz najważniejsza, czyli rozlokowanie wszystkiego na tyle funkcjonalnie na ile się da. Każdy domownik musi wiedzieć gdzie jest poszczególna rzecz.
Zajmuję się nawet „igłą z nitką”, ona też jest uporządkowana, ma swoje szczególne miejsce 😉 Jeśli osoba ma życzenie i naprawdę ufa, daje mi w obroty także osobiste dokumenty, które również zostają posortowane, pokategoryzowane, włożone w koszulki i wpięte w segregatory ze zrozumiałymi opisami 😉
Dodatkowo, każdy zostaje przeszkolony z m.in. jak ma składać, układać czy wyciągać ubrania i inne rzeczy, by nie zniszczyć konstrukcji pozostałych. Tym właśnie różni się to co robię ja, a firma sprzątająca.

Sprawdzasz efekty białą rękawiczką? A może na wstępie przeprowadzasz taki test, aby pokazać potem klientom różnicę albo stosujesz inne narzędzia do tego?
Śmiech 😊 Nie, nie sprawdzam, robię zdjęcia PRZED i PO, choć często mówię, że przyjadę za miesiąc i sprawdzę jak działają jak słynna Magda Gessler. Mimo, że nie sprawdzam, otrzymuję wiadomości zwrotne, że życie zmieniło się na lepsze 😊
Czy nazywają Ciebie czasami Perfekcyjną Panią Domu, bo jednak porządkowanie mieszkań i domów zwykle z nią się kojarzy?
Nazywają, lecz ja bym tego tak nie określiła. Ja po prostu kocham porządek, dla mnie najważniejsze jest to, aby każda rzecz miała swoje miejsce i by otaczać się tym co nam faktycznie potrzebne. Słyszałam też określenia „Bohaterka w cudzych domach” czy „Królowa Porządku”.
Ile trwa przeciętnie porządkowanie jednego domu/mieszkania i jak przebiega? Klienci w tym uczestniczą, czy to jest Twoja „robota”, za którą oni płacą?
Wszystko zależy od wielkości bałaganu, a może bardziej intensywności. Są zlecenia na dzień, na 4, na 1,5 tygodnia, a ostatnio nawet miesiąc. Tak, Klienci w tym uczestniczą, lecz zdarzają się momenty, czy nawet i całe dni, że ja działam sama, a jak odgrzebię to i owo i posortuje, to wtedy zapraszam osobę, aby zdecydowała co zostaje, a co nie. Przebieg prac wygląda różnie, bo każdy bałagan i Klient jest inny.

Klienci nie mają oporów przed pokazywaniem swoich kątów obcej osobie? Jak to robisz, że Ci ufają i wpuszczają do swojej przestrzeni?
Ci którzy ze mną współpracują, współpracowali, fakt, może na początku się wstydzili, lecz kiedy widzą, że ja nie robię wielkich oczu, że w sumie to mi się błyszczą z radości i nie mogę się doczekać działań, to ten opór mija. Poza tym bardzo dużo rozmawiam z każdą osobą i uświadamiam, że nie każdy musi mieć talent do porządkowania.
Nie oceniam, nie wyśmiewam. Na mojej stronie www opisuje dość obszernie całą moją historię (jak zrodziła się moja miłość do porządkowania), przez którą chcę pokazać siebie, jaka jestem, dlaczego to robię i myślę, że i to wpływa na decyzję, na zaufanie, jak i efekty prac.
Czy raz uporządkowany dom, zostaje taki na stałe? Klienci wiedzą, jak mają działać dalej, żeby efekty były długofalowe, a nie jednorazowe?
Nigdy nie będzie taki sam, jeżeli kupimy kolejne nowe rzeczy, zużyjemy czy pozbędziemy się tych co są, bądź nie będziemy utrzymywać porządku – czyli odkładać rzeczy na miejsce. Na pewno konstrukcja, czy rozkład/rozmieszczenie może pozostać takie samo, lecz wszystko zależy też od tego jak potoczy się nasze życie.
Jeśli np. pojawi się dziecko czy zaprzyjaźnimy się z nową pasją, która wymaga sprzętu, to staje się jasne, że potrzebujemy dodatkowego miejsca, czyli konstrukcja musi ulec zmianie 😉. Jedno jest pewne, po tych porządkach mamy wokół siebie tylko to co jest nam potrzebne. Jak już wspomniałam, podczas działań uczę jak składać i układać ubrania, jak wyciągać rzeczy, by nie naruszyć pozostałych, wspominam, że to nie rzeczy dają nam długofalowe szczęście 😉
Po takim porządkowaniu, gdzie skupiam się nawet na najmniejszej rzeczy jaką znajdę, gdzie naprawdę każda rzecz otrzymuje swoje miejsce, gdzie dodatkowo umieszczam piktogramy, gdzie osoby jednak za to zapłaciły, były zaangażowane w proces, jest małe prawdopodobieństwo powrotu do bałaganu – (wewnątrz szafek, szaf i szuflad). Na zewnątrz bałagan był jest i będzie, lecz może być chwilowy, chodzi o wnętrze. Wyjaśniając ostatnie zdanie, stworzyłam terminologię 3 rodzajów bałaganu:
NATURALNY – bałagan na zewnątrz, czyli ten który widać, kiedy wchodzisz do danego pomieszczenia.
NIEWIDOCZNY – bałagan wewnątrz, czyli ten, którego nie widać, a ukrył się za drzwiami szaf czy w szufladach.
NIEDOPUSZCZALNY – bałagan wewnątrz i na zewnątrz, tu chyba wszystko jasne
Jak zdobywasz szukasz klientów? Wychodzisz z ofertą na portalach, grupach czy zgłaszają się sami?
Klientów mam ze stron które prowadzę (www, Facebook, Instagram) oraz z poleceń, również jak są jakieś promocyjne dni na tematycznych grupach, to się przedstawiam i mówię czym się zajmuję i zlecenia stamtąd też spływają. Od początku działalności (oprócz reklamy na otwarcie lokalu – inna gałąź mojej działalności), nie wypuściłam żadnej płatnej reklamy, a zlecenia mam już na przyszły rok, czekają.

Co najbardziej zadziwia Cię w domach ludzi, w ich bałaganie?
Może zabrzmi to dziwnie, lecz, nie zadziwia mnie już absolutnie NIC.
Jakie było Twoje największe wyzwanie w czyimś mieszkaniu/domu?
Przygotowanie mieszkania o powierzchni mniejszej niż 35m2 dla 8mio osobowej rodziny, które było zastawione kartonami i nie tylko, po sam sufit, gdzie podczas prac krzątały się małe dzieci, a rzeczy były w naprawdę dobrym stanie, nawet z metkami i ciężko było czegokolwiek się pozbyć.
Czy trafiłaś kiedyś do mieszkania, które było tak zapuszczone, że zrezygnowałaś?
Nie, lecz trafiałam do domu, gdzie osoba bała się, że odmówię. Były robaczki i jedno z pięter domu mieściło w sobie rzeczy zwiezione aż z 7 mieszkań.
Kiedy ktoś decyduje się na porządkowanie domu z Tobą – co musi zrobić?
Zgłosić się do mnie i powiedzieć skąd jest 😉

Pytania o biznes
Skąd w ogóle pomysł na ten biznes? Czy wiąże się jakoś z Twoim wykształceniem? A może wykorzystujesz zdobytą wiedzę właśnie w swojej firmie?
Pomysł krążył od 2014 roku, odkąd rozpoczęłam poważną pracę nad sobą, kiedy m.in. zaczęłam się zastanawiać, co ja tak naprawdę chcę robić. Od połowy 2010 roku do połowy 2017 pracowałam m.in. jako księgowa, chwilę jako sprzedawca czy agent nieruchomości.
Pewnego listopadowego wieczoru (2014), podczas rozmowy z koleżanką (kiedy to byłam w totalnych tarapatach) padło pytanie, „Ania, co Ty tak naprawdę lubisz robić?” Moja odpowiedź była jednoznaczna „Sprzątać!”, i od tego się zaczęło. Sprzątanie i porządkowanie towarzyszyło mi od dzieciństwa, cała historia (dość obszerna) na stronie www, w zakładce O MNIE.
Czy to zadanie dla jednej osoby czy całego sztabu ludzi? Zatrudniasz dodatkowe ręce do pracy czy działasz samodzielnie?
Na obecną chwilę nie wyobrażam sobie działać w zespole, jeżeli chodzi o pracę z Klientem (prócz ekipy remontowej, wykończeniowej czy osoby sprzątającej – nieporządkującej). To co robię, czuję całą sobą, robię to całym sercem – MOIM SERCEM. Nie mówię, że nie ma osób, które mogą zrobić to tak jak ja, czy nawet lepiej, lecz to co robię, TO JA i ja się pod tym podpisuję. Jeżeli chodzi o socialmedia, to chętnie oddałabym chociaż część działań jakiejś osobie, lecz na chwilę obecną cały czas działam sama.
Jakie są możliwości rozwoju w Twoim biznesie? Masz kolejne pomysły, aby skalować biznes czy wolisz działać tylko z pojedynczymi klientami?
Możliwości rozwoju są duże, pomysłów na skalowanie (i nie tylko) mam ogrom, tylko mniej czasu na ich realizację.
A może tworzysz produkty, fizyczne lub online, które mogą być alternatywą dla oferty porządkowania pomieszczeń albo współpracujesz z pokrewnymi firmami i wzajemnie uzupełniacie swoje oferty?
Aktualnie działam nad jednym z projektów produktu online, jak dobrze pójdzie, efekty będą pod koniec listopada 2019, nie będzie to alternatywa dla porządkowania, lecz bardziej uzupełnienie, pomoc. Tak, współpracuje np. ze stylistką i wizażystką Marleną Rąpała z Pracowni Wizerunku Pawie Oko, która porządkuje szafy pod zupełnie innym kątem niż ja 😊
Czy praca związana z porządkowaniem domów wymaga ciągłej nauki, doskonalenia się? W jakim obszarze najchętniej się rozwijasz?
Można powiedzieć, że tak. Aktualnie uczę się nowych trików związanych z układaniem, jak i podnoszę kompetencje uczęszczając na 7 poziomowy kurs Feng Shui.

Spojrzenie na biznes
Czy gdybyś mogła zmienić decyzję, to znów postawiłabyś na Uporządkowany Dom?
Tak, ponownie postawiłabym na Uporządkowany Dom, a nawet zrobiłabym to wcześniej.
Czujesz, że jesteś we właściwym miejscu? Masz poczucie, że się realizujesz czy ciągnie Cię do nowych wyzwań?
Aktualnie czuję, że to moje miejsce, realizuję się, choć uwielbiam zmiany i nie wykluczam, że w przyszłości coś się zmieni i pójdę w jeszcze inną stronę.
Jaka jest Twoja recepta na sukces?
Być autentycznym, robić to co się kocha, nie poddawać się, nie iść za tłumem, nie kopiować, być sobą, robić to co czujemy, czego się boimy.
Nigdy nie żałowałaś swoich zawodowych decyzji? Czy dzisiaj, z perspektywy czasu uważasz, że mogłaś coś zrobić inaczej, lepiej?
Do połowy 2014 roku, czyli do ukończenia 23 lat, żałowałam bardzo wielu rzeczy, a dokładnie od 7.07.2014 przestałam żałować, a zaczęłam dostrzegać wszystko co dobre, w tym co wcześniej wydawało mi się tragiczne, czy nie po mojej myśli. Gdyby nie te wszystkie historie, nie byłabym w miejscu, w którym jestem, nie zdobyłabym takiego doświadczenia, nie odrobiłabym tych cennych lekcji i nie doceniałabym tylu drobnostek.

Co Ciebie, jako młodego przedsiębiorcę, najbardziej frustruje? Czego się obawiasz?
(Śmiech) ZUS 😊, a bardziej niekorzystne dla mnie zmiany, które mają zostać wprowadzone.
Masz jakieś dobre rady, dla kobiet, które startują ze swoimi biznesami, albo myślą o wystartowaniu?
Aby nie czekały na odpowiednią chwilę, by się długo nie zastanawiały, tylko działały. Bo firma nie zacznie prosperować na tip top w 3 sekundy, to jest efekt śnieżnej kuli, efekt codziennej pracy, działań, ulepszeń, badań rynku, pracy nad wszystkim , także nad samym sobą.
A tak na zakończenie – czy masz może jakąś swoją złotą myśl, afirmację, cytat, która motywuje Cię do działania i chciałabyś się nią podzielić? 😊
Zrobione lepsze od doskonałego. – Ola Budzyńska
To także moje motto! – Monika 😉
Dziękuję bardzo za wywiad i poświęcony czas! 🙂
Wywiadu udzieliła

Zakochana w porządku od małego. Jako dziecko zawsze przywiązywała wielką wagę do tego czy wszystko jest na swoim miejscu. Posiadając wrodzony zmysł organizacji, nigdy nic nie umknęło jej uwadze. Zawsze ochoczo angażowała się w wypełnianie domowych obowiązków.
Z wykształcenia księgowa z pięcioletnim doświadczeniem. Pracowała również m.in. jako sprzedawca, agent nieruchomości, hostessa, prelegentka, wolontariuszka Szlachetnej Paczki, animatorka na przyjęciach urodzinowych, opiekunka, niania, jak i pomoc domowa. Uczestniczka niezliczonej ilości szkoleń i warsztatów z rozwoju osobistego i duchowego.
Pozytywnie nastawiona do życia, wiecznie uśmiechnięta i pełna energii. Nie poddająca się i ciągle dążąca do realizacji wyznaczonych celów.
Uwaga! Już 3.12 Ania wystąpi na grupie SocialMediaManki i zdradzi nam kilka szczegółów ze swojej pracy! 🙂